Dumasz nad kurtką już kilkanaście minut, pędzel w Twojej dłoni drży, a Ty boisz się zacząć? Co może pójść źle? Czy jest coś, co może ułatwić pracę? Dam Ci kilka wskazówek, które sama chciałabym dostać, zanim wzięłam pędzel w garść.
„Chciałabym” – to znaczy kto by chciał, tak w ogóle? Kim jesteś dziewczyno?
Z tej strony Paula z Ważnych Rzeczy! Wieczorową porą piszę dla Was gościnny tekst o customizacji kurtek z perspektywy osoby, które niedawno sama przeszła drogę zapoznawania się z tematem i rozwikływania zagadek, które stawiały na mojej drodze kolejne kurtki. Normalnie siedziałabym teraz przy świetlówce wielkości mojej głowy (o tym później) i malowała kurtkę. Kolejną w mojej przygodzie z customizacją. Przygodzie, która jest tak fajna, rozwijająca, wyciszająca, satysfakcjonująca, kolorowa, zaskakująca, motywująca… Mogę tak długo! Ale chyba o tym, dlaczego warto to robić nie muszę Cię przekonywać, skoro czytasz ten artykuł.
Ej, Paula! Ale jak zacząć?
Tak, wiem! Pierwsze kroki nie są łatwe. Wiele wskazówek zapisanych w notatniku, YouTube obejrzany wzdłuż i wszerz, prace kolegów i koleżanek po fachu przebadane na maksymalnym zoomie. Nic, tylko zacząć malować!
No właśnie. Sami wiecie, że teoria nie wystarczy. W praktyce okazuje się, że do wprowadzenia tych wszystkich rad potrzebna są… materiały – kto by pomyślał, co? ;) Zakładam jednak, że artykuł Malowanie jeansu i tkanin – Custom Tutorial – Poradnik masz już przestudiowany. Prócz tego przyda się wprawa, doświadczenie, kilka pomalowanych kurtek – i to nie tych wykonanych na zamówienia klientów. Najpierw namaluj coś dla siebie lub na prezent dla kogoś bliskiego (jeśli tak jak ja jesteś team „jak kocha, to wybaczy”). Przetestuj zanotowane rady, sprawdź, z którymi pędzlami lubisz się najbardziej, z którymi farbami pracuje Ci się najlepiej, przekonaj się nad czym musisz popracować – może cieniowanie, a może cienkie linie?
A co ty byś mi poradziła? Jakie rady ma Ważne Rzeczy?
Jest 5 (ważnych) rzeczy, o których według mnie powinno się mówić głośniej w tutorialach. Bo na czyich błędach najlepiej się uczyć? Oczywiście, że na cudzych!
- Zadbaj o ergonomię pracy.
I nie chodzi tu o kwitek z odbębnionego szkolenia BHP u Pana Bogdana, które wcale się nie odbyło. W grę wchodzi grubszy kaliber – Twoje plecy, a dokładnie Twój kręgosłup. Gwarantuję, że skutecznie przypomni o sobie po kilku wykonanych projektach. Wiem, bo sama popełniałam i wciąż popełniam ten błąd! Nie bądź jak Paula z Ważnych Rzeczy. Zorganizuj sobie wygodne stanowisko pracy.
Poszukiwania idealnego miejsca do pracy, które będzie Ci odpowiadało w 100% to niełatwa sprawa. Niemniej jednak zadbaj o to. Możesz wykorzystać sztalugę, może to być stół kreślarski, deska kreślarska lub zwykły stół, ale w tym wypadku przy większych pracach będzie trzeba wstać i nachylać się. Boli mnie na samą myśl. Do tego załatw wygodne krzesło – w zależności od tego, jakie miejsce na pracę wybierzesz.
Idealnym uzupełnieniem tej parki będzie dobre oświetlenie, które umożliwi Ci pracę wieczorem, jeśli masz taką potrzebę. Polecam świetlówkę studyjną o temperaturze barwowej dającej naturalne światło dzienne. Radzę Ci dokupić do niej lampę z dużym kloszem, ponieważ świetlówka jest ogromna. OGROMNA! To jest moje odkrycie (choć pewnie 80% społeczeństwa wie o tym od dawna), które pomaga mi w wieczornym malowaniu. Dlaczego nie może to być zwykła żarówka? Ponieważ te zwykle zmieniają kolory. Jeśli malujesz bazowymi kolorami to ok, ale jeśli je mieszasz, to rano możesz się zdziwić – twarz malowanej postaci jest jak po dwóch solidnych dawkach samoopalacza, a jej chłodne blond włosy takie jakby… szare? - Niech żyje biały podkład!
O nim na pewno już trochę wiesz. Pozwól, że rozszerzę temat w kilku zdaniach. Nie olewaj tematu – naprawdę warto zrobić sobie białą bazę do dalszej pracy. Ona niesamowicie ułatwia uzyskanie ładnego, nasyconego obrazu. Po nałożeniu pierwszej warstwy z pewności będą Ci się świeciły oczy do tego pięknego, białego, kryjącego podkładu, który… po chwili wchłonie materiał. ;) Ale niczym się nie przejmuj, bo to naturalne. Nie nakładaj nerwowo kolejnej warstwy. Pozwól wyschnąć tej pierwszej. Pomyśl – ona zaschnie, tworząc barierę dla kolejnych. Nie dość, że kolejna warstwa okaże się być już prawdopodobnie w porządku, to w dodatku będziesz mieć pewność, że nic (żadna warstwa) nie przebije na drugą, lewą stronę kurtki. Oczywiście w tym wszystkim pamiętaj, że im cieńsze warstwy, tym lepiej – nie przeginaj, daj kolejnym warstwom wyschnąć. Wierz mi, czasami mokra farba daje wrażenie niekryjącej, a po wyschnięciu jest zupełnie inaczej. Nie daj się zwieść! - Pierz ubrania przed malowaniem.
Mam nadzieję, że nie wzniecasz teraz buntu, wykrzykując: „Co? Zwariowała!”. Większość kurtek, które kupują klienci, pochodzi z sieciówek, których produkcja odbywa się poza granicami UE, a dokładnie w Azji – w Bangladeszu. Transport morski tych rzeczy jest na tyle tani (w porównaniu do lotniczego), że jest to opcja zwykle wybierana przez duże marki odzieżowe.
Transport twa kilkanaście dni, podczas których towar przebywa wiele kilometrów w wilgotnych warunkach. Odzież przed zamknięciem poddaje się fumigacji, czyli obróbce gazem, który zapobiega rozwojowi pleśni, grzybów i innych drobnoustrojów. Jak widzisz, prócz środków chemicznych wykorzystanych podczas etapu produkcyjnego dochodzi zabezpieczenie przed wilgocią i innymi czynnikami, które mogłyby zniszczyć towar. Czy to przypadek, że na niektórych metkach odzieżowych widnieje napis „wash before use/wypierz przed użyciem”?
Brudna, pokryta zabezpieczeniami tkanina nie jest najlepszym podłożem do malowania farbami. Farba może się nie trzymać materiału, łuszczyć się czy łatwo spierać. Dobra baza do malowania do czysta baza. - Projektuj na właściwej kurtce.
Mam w zwyczaju przygotowywać dla klienta projekt w wersji digital (wizualizacja). Z własnego podwórka mogę Ci doradzić, że najlepiej projektować wzór na zdjęciu właściwej kurtki. Czasami zmalujesz coś, co ma się mieścić w tym okienku pomiędzy szwami, kojarzysz? Klient mówi: „Wow! Sztos, biorę!”. Przysyła Ci kurtkę. Z wrażenia siadasz i czujesz, że musisz sobie tak posiedzieć, żeby ochłonąć. Robi się nerwowo, bo zamiast prostokątnego okienka jest kwadratowe, jakieś 15% mniejsze od tego, na którym masz przygotowany projekt. Nie dość, że czekają Cię zmiany w projekcie to jeszcze rozmowy (czasami trudne) z klientem, którego musisz przekonać do konieczności zmian. Czy to jest tego warte? Nie. Szanujmy czas klientów i swój. Przygotuj projekt na zdjęciu kurtki klienta. - Nie ograniczaj się w narzędziach pracy.
Kto powiedział, że malować można tylko palcami? Możesz płynąć! Kocham pędzle, pędzelki, pędzeleczki. ;) Ale korzystałam już z pustych pisaków, które możesz napełnić farbą, gąbek dodawanych do farb Tarrago, ale i tych kuchennych, pogiętego papieru, palców, a nawet… nici i główki od szpilki. . Nie bój się. Możesz dzięki temu uzyskać naprawdę ciekawe efekty, które nie zawsze osiągniesz pędzlem.
Ucz się, oglądaj filmy i prace innych osób, ale przede wszystkim ćwicz i nie bój się wyzwań. Kibicuję Ci, jeśli masz w sobie pasję! Pamiętaj – nie porównuj się do innych twórców, to nie ma sensu. Każdy z nas jest na innym etapie. Nie musisz mieć ogromnego konta na Instagramie, żeby móc malować. Zamówienia przyjdą z czasem i doświadczeniem.
Powodzenia!
Proces customizacji jeansu – krok po kroku
W prezentowanej personalizacji jeansowej katany, pt. MÓL KSIĄŻKOWY proces przebiegał mniej/więcej w następujący sposób:
- Pranie w celu pozbycia się fabrycznej impregnacji i tego, co na katanie zalega (mimo, iż kurtka była nowa).
- Stworzenie białego podkładu przy pomocy farby TARRAGO SNEAKERS PAINT nr 01 oraz medium do malowania tkanin TARRAGO SNEAKERS Soft Maker.
- Cieniowanie stworzone przy pomocy farby akrylowej TARRAGO Color Dye nr 30 i kilku pokrewnych kolorów.
- Szkic projektu na wykonanym tle.
- Malowanie właściwego obrazu na podstawie szkicu przy pomocy farb TARRAGO SNEAKERS PAINT.
- Utrwalenie termiczne przy pomocy żelazka.
- Zabezpieczenie malowania matowym finisherem do farb akrylowych – TARRAGO SNEAKERS Matt Maker.
- Pozostawienie pomalowanej katany do pełnego utrwalenia (około 48h).
- Dodatkowe zabezpieczenie przed wilgocią i zabrudzeniami – TARRAGO SNEAKERS Nano Protector lub TARRAGO Nano Protector.
Oczywiście, zaawansowane projekty wymagają praktyki, doświadczenia i umiejętności, ale proste projekty może realizować praktycznie każdy. Wystarczy kilka prób na starych jeansach, by wyczuć farby i można działać. Zobacz Video-Tutorial dla początkujących Customizerów, który przygotowała specjalnie dla Ciebie Paulina:
Masz ochotę? Maluj i przekonaj się, że to wcale nie takie trudne! Na początek wystarczy kilka farb, pędzelki, odrobina chęci i trochę samozaparcia. Dalej już z górki. Nie masz ochoty, czasu lub umiejętności? Nie maluj – w takiej sytuacji zleć robotę Customizerom, których z chęcią polecamy w naszym profilu Instagram.
Ważne Rzeczy
Swoimi doświadczeniami i podejściem do customizacji odzieży chwaliła się Paulina, do której kontakt znajdziecie w profilu @wazne.rzeczy. Ona również czeka na Wasze zlecenia, więcej jeżeli masz w głowie dobry pomysł lub chciałabyś / chciałbyś zrobić komuś naprawdę oryginalny prezent „skrojony na miarę”, nie zwlekaj! Poniżej próbka umiejętności Pauliny:
Serdecznie polecamy i zachęcamy!
Wasza MULTIRENOWACJA